Jaką torebkę wybrać?

Pomysły na stylizacje Vol 1

5
(3)

BOHO MAXI

– Pani, dlaczego Pani zawsze chodzi na czarno?

– Wiesz Kamilku, kiedyś w podstawówce moja nauczycielka powiedziała mi, że czarny wyszczupla 😉

– I dlatego Pani nosi czarne torebki wieczorowe?

No cóż. Może faktycznie za dużo u mnie czerni.. ale fascynuje mnie. Przy czerni nie boję się żadnych fasonów, lubię eksperymentować i łączyć jej rożne oblicza. Kiedyś gdzieś usłyszałam, że ubiór nie ma przyćmiewać osobowości. W tym właśnie tkwi moje uwielbienie do niej – ona jest bazą, ona stwarza przestrzeń do zabaw (pozwala mi na spontaniczność i szaleństwo, a jednak zostawia płaszczyznę bezpieczeństwa), ona pozwala czuć mi się ze sobą dobrze i to ona podkreśla mój uśmiech. A przy okazji zawsze eksponuje moje ulubione, duże naszyjniki.

TOTAL RED

Długie włosy (sięgające do pasa) miałam do matury. Początkowo w pięknym czekoladowym kolorze z wiekiem i słońcem rozjaśniające się. Delikatnie się kręciły – falowały. W trakcie matur ścięłam, następnie przefarbowałam na rudo. I od tego czasu marzę o ich ponownym zapuszczeniu. Nie jest to tak łatwe jak myślałam. A fakt, że przez te lata ja się troszkę zmieniłam, mój styl ubierania oraz rysy twarzy wcale mi tego nie ułatwia. I tu przede mną pojawiło się rozwiązanie idealne w postaci doczepianych włosów clip in. Po kilku podejściach do montażu ich – przejrzałam mnóstwo filmików na yt, postępowałam dokładnie tak jak ładne panie na nich pokazywały i po dwóch krokach włosy gubiłam. Korzystając z wolnej chwili przeszukałam internet za odpowiedzią na zagadkę – co robię źle. Aż wstyd się przyznać, ale nie odpięłam klipsów. Więc jeśli ktoś też w tych sprawach jest glupiutki jak ja to podpowiadam – łapiemy boki klipsów i odginamy w drugą stronę 😉

Teraz zakładanie włosów zajmuje mi kilka minut i bez problemu utrzymują się cały dzień. Początkowo tylko je zakładałam próbując przyzwyczaić się do ich „ciężaru”. Teraz zaczynam eksperymentować z fryzurami stwierdzając, że do takiej długości chcę dążyć. Czuję się w niej idealnie i nawet zaczynam rozważać powrót do grzywki. Zanim moje włosy podrosną upragnione 20cm cieszę się tymi i urozmaicam wolne dni nowymi fryzurami. Nie straszny im deszcz, wysokie temperatury, a nawet kręcą się na lokówce w ten sam sposób co moje naturalne 😉

CZARNE BOHO

Poniedziałkowy poranek. Budzi Was słońce, macie dwie godziny by idealnie zacząć tydzień – możecie wszystko! I nikt Wam nie przeszkadza. Co robicie? Nakładacie maseczkę na twarz? Siadacie w fotelu z książka? Idziecie na spacer? Włączacie ulubiony serial?

Zadaję sobie to pytanie od dłuższego czasu poszukując idealnego porannego rytuału. Ustawiam budzi o wiele prędzej niż robiłam to do tej pory, potrzebuję porannego spokoju. Biorę spokojny prysznic, zaparzam kawę. Jej aromat unosi się w całym domu, a ja przygotowuję śniadanie w rytm ulubionej muzyki. Przechadzam się po domu w luźnej sukience, nigdzie się nie spieszę. Zasiadam wygodnie w fotelu, przeglądam gazetę w poszukiwaniu jakiegoś „lekkiego” artykułu. Poranek całkiem możliwy do zrealizowania. Jednak codzienność często mi płata figle i krzyżuje te plany.

A jak wygląda poranek moich najskrytszych pragnień? Mieszkanie z balkonem lub dom z tarasem. Wychodzę w ogromnym, luźnym swetrze z filiżanką ukochanej kawy i książką. W powietrze jest rześkie, czuć w nim jeszcze delikatny chłodzik, promienie słońca powoli nagrzewają otoczenie. A ja siedzę czując chwilę. Chwilę, która jest; tak po prostu trwa. Tu i teraz.

Jak podobał się Tobie mój wpis?

Wybierz w skali zadowolenia 🙂

Średni wynik 5 / 5. W sumie głosów oddano: 3

Jeszcze nie oddano głosów w tym poście.

8 KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ