Trendy ze Świata

Historia pokazów mody cz. II

5
(2)
Kiedy pokazy mody z elitarnych wydarzeń, stały się elementem popkultury, transmitowanym na żywo, obfotografowanym przez publiczność? Kiedy scenografia stała się tak samo ważna jak kolekcja i kiedy modelki zostały celebrytkami? O tym wszystkim opowiem w drugiej części historii pokazów mody.

Historia pokazów mody

Prawdziwe show

Pierwszym pokazem mody, który wstrząsnął modowym światem pod II Wojnie Światowej był oczywiście pokaz Diora. 12 lutego 1947 zaprezentował dwie linie „Corolle” i „Huit”, które bardziej znamy pod nazwą „new look”. Pierwsza modelka pomyliła się w krokach, ale nikt tego nie zauważył. Publiczność była zachwycona. Szybko okrzyknięto, że Dior dokonał nie tylko rewolucji w modzie, ale również w sposobie jej pokazywania – modelki poruszały się szybko, pewnie i rytmicznie. Zupełnie inaczej, niż na przedwojennych, pełnych powagi pokazach.
Stąd już był tylko krok do tego, co mamy dzisiaj. Po wojnie wzrosła produkcja tak zwanego ready-to-wear, które wcześniej było dziedziną mody pogardzaną przez couturierów. Musimy pamiętać, że kiedyś to haute couture dyktowało trendy, a jego pozycja w modowym świecie była inna niż współcześnie. Projektanci coraz częściej decydowali się na produkcję linii odzieży konfekcyjnej. A to automatycznie zwiększyło liczbę pokazów i jeszcze bardziej zdemokratyzowało modę.

Zmieniała się również forma pokazów mody – Mary Quant kazała swoim modelkom tańczyć w rytmie jazzu. W latach 70 XX wieku coraz częściej pokazy organizowane były dla szerokiej publiczności, można nawet było kupić na nie bilet. Zapraszano dziennikarzy i pozwolono im wreszcie robić zdjęcia. Pokazy mody transmitowano w telewizji. Zniknęła aura tajemnicy.

(Dior, jesień 2005, zdjęcie podesłane przez Grażynę Nicoń ze strony Plecakiodserca.pl, oferującą plecaki szkolne, w ramach pomocy socjalnej).

Gianni Versace w podobnym stylu zorganizował pokaz haute couture – przy basenie, w pierwszym rzędzie siedziały gwiazdy popkultury. Był to kontrast w porównaniu z wcześniejszym raczej „kameralnym” sposobem na prezentację wysokiego krawiectwa, który szybko podchwyciły inne wielkie domy mody.
Zmieniła się też pozycja modelek – od słabo opłacanych, kojarzonych z półświatkiem dziewczyn, stały się nowymi celebrytkami. Początkowo wyraźnie rozróżniano fotomodelki od modelek wybiegowych i to te pierwsze częściej robiły kariery. W latach 60 XX wieku ten podział zaczął zanikać.
W latach 90 XX wieku karierę robiły takie modelki jak Cindy Crawford czy Naomi Campbell i były one niekwestionowanymi gwiazdami, o których czytano na pierwszych stronach gazet. W tym czasie pokazy mody zaczęły przybierać coraz bardziej spektakularne formy, a reżyser pokazów stał się rozchwytywanym zawodem.

Jak sytuacja wygląda dziś, wiedzą wszyscy – bajeczne scenografie są czasem bardziej efektowne od samych kolekcji, a na widowni ludzie zamiast na modelki – patrzą w ekrany swoich telefonów, by zdążyć zrobić jak najwięcej zdjęć.

Chanel, haute couture, wiosna 2013
(zdjęcie udostępnione przez Hanię Godin ze strony oferującej Torby polskiego rzemiosła)

Jak podobał się Tobie mój wpis?

Wybierz w skali zadowolenia 🙂

Średni wynik 5 / 5. W sumie głosów oddano: 2

Jeszcze nie oddano głosów w tym poście.

3 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *