Moja pierwsza docieplana stylizacja. Zdjęcia zrobiłam w niedzielę, kiedy było ponad piętnaście stopni na plusie. Niestety od poniedziałku znowu jest zimno i na pewno zawitają jeszcze cieplejsze stylizacje. Mam tylko nadzieję, że w najbliższą niedzielę będzie piękna pogoda, bo mój synek kończy trzy latka! 🙂 Trochę o stylizacji. Sweterek w paski dorwałam w Mango na wyprzedaży za niecałe trzydzieści złotych. Uwielbiam go. Trampki są nowe, ponieważ te które miałam w kwiatki, były na mnie za ciasne i zmuszona byłam je sprzedać i kupić nowe. Kurteczkę, spodnie i torebkę już znacie 🙂

Na blogu jeszcze lżejsza stylizacja, ale zdjęcia zrobiłam we wrześniu. Kombinezon kupiłam w lipcu 2019 i jestem z niego bardzo zadowolona. Torebka listonoszka to handmade. Jest idealny i do szpilek i do trampek, co Wam pokażę niedługo na blogu. Na szczęście jesień nas w tym roku rozpieszcza i serwuje piękne słońce za oknem. Taką jesień a nawet zimę mogłabym mieć cały czas.

U mnie w domu jest era Świnki Peppy i Stacyjkowa, myślę że wszystkie mamuśki wiedzą o jakie bajki chodzi. Ja już znam je wszystkie na pamięć i czekam aż synkowi się znudzą. Może nastanie taki dzień.

Bardzo wiało podczas robienia tych zdjęć, ale na szczęście było ciepło. Dzięki pięknej pogodzie mogłam ostatni raz (choć mam cały czas nadzieję, że jednak nie) założyć miętowe szpilki i sukienkę bez ubierania rajstop. Sukienka pojawi się na blogu  jeszcze w wersji cieplejszej. Jest wykonana z miękkiej dresówki, z tyłu zapinana na złoty zamek. Zdecydowanie muszę pomyśleć nad innymi kolorami. 🙂 Jak się Wam podoba?